Pasja szycia i pomysł na nowe życie, nową pracę pojawiły się w jednym z najtrudniejszych dla mnie momentów życia, jakim była ciąża.
O tym, że ciąża będzie dla mnie trudna fizycznie, a na poród naturalny nawet nie mam co liczyć wiedziałam już niemal od zawsze. Mój kręgosłup i cała historia z nim związana nie dawała nadziei na piękny początek macierzyństwa. Byłam nastawiona na to, że lekko nie będzie, ale kto jak nie ja, muszę to przetrwać, bo bycie Mamą to pragnienie mojego serca.
Nie myliłam się, pierwsze trzy miesiące ciąży były jak jakiś koszmar. Na L4 byłam już niemal od pierwszych dni. Pracowałam w szkole, spędzałam dużo czasu z dziećmi na kreatywnych pracach ręcznych, bardzo to lubiłam. Ciężko było mi zostawić to wszystko i zamknąć się w domu na 9 miesięcy. Ogromnie bałam się tego, że zostanę tylko z czarnymi myślami i strachem na myśl o porodzie cesarskim cięciem. I tak było, siedziałam w domu i każdego dnia czekałam na powrót mojego męża z pracy, który starał się zajmować moje myśli czymś innym.
Jednak po trzech miesiącach, coś się zmieniło. Fizycznie lepiej się poczułam, zyskałam nowe siły i energię do życia. Zaczęłam tworzyć. Wpadłam w wir urządzania kącika dla naszej Córeczki. Mnóstwo czasu spędzałam w internecie i chłonęłam wszystkie inspiracje. Aż nadszedł dzień, gdy wyciągnęłam maszynę do szycia. Wcześniej trochę szyłam na potrzeby pracy w szkole, ale to były dopiero moje początki. I w tym momencie wszystko się zaczęło.
Odmiana
4 miesiące szycia! Każdego dnia oddawałam się temu zajęciu bez reszty. Z dumą patrzyłam jak rośnie „wyprawka” dla mojej dziewczynki. Miałam czas na kocyki z misternie zszywanych pachworków. W tym samym czasie również moje siostra spodziewała się córeczki, więc niektóre rzeczy szyłam nawet podwójnie. To był piękny czas, towarzyszyły mi pasja, akceptacja, duma, radość. Wszystkie czarne myśli w tym czasie zostały wyparte. Myślałam tylko o tych pięknych rzeczach które wychodzą spod igły i o Małej Osóbce dla której to wszystko robię.
Moja wiara w siebie, w swoje zdolności i chęć podzielenia się tym ze światem wzrosła na tyle, że w mojej głowie zakiełkowała nowa myśl. Obudziłam w sobie pragnienie tego, by pasję przemienić na coś więcej. Konfucjusz kiedyś powiedział „Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu”. I ja tak właśnie zrobiłam, sama wybrałam sobie pracę.
Teraz przyszedł czas, że mogę w jakimś stopniu podzielić się z Tobą tymi wszystkimi odczuciami jakie wtedy przeżywałam i dać Ci również możliwość przeżywania tego. Ja długie godziny spędzałam wtedy na przeszukiwaniu stron internetowych. Szukałam wskazówek i tutoriali, szukałam jak i z czego szyć. Ty nie musisz tego robić, te wszystkie dokładne wskazówki, filmy, wzory i podpowiedzi przygotowałam w moim nowym projekcie.
Możesz korzystać również z mojej małej podpowiedzi jak uszyć swoją pierwszą zabawkę sensoryczną. Zostaw swój adres e-mail, a ja wyślę Ci film, który pokazuje jak w prosty sposób uszyć uroczego misia dla Maluszka.
Zostań ze mną na dłużej i poczuj radość szycia!