Jakiś czas temu nasza córcia dostała od taty wykonaną przez niego kuchenkę do gotowania, a od dziadków garnki, więc teraz przyszedł czas, żeby mamusia się wykazała.
Jak wiadomo moja specjalność to „zabawki szyte na miarę dzieci” :D, tak więc powstało jedzenie z filcu.
Zaczęłam wszystko od makaronu-kokardek, ale tak mnie poniosło, że skończyłam na lodach na patyku, przecież po dobrym obiedzie deser jest obowiązkowy :).
Na początku postanowiłam szyć wszystko ręcznie, igłą i nitką, ale jak po tygodniu okazało się, że mamy dopiero makaron,ogórki i pomidorki (nasza miesięczna córeczka jednak zabiera mamie sporo czasu), a strasza córa tupała już nóżkami z niecierpliwości, zmieniłam zdanie.
Usiadłam do maszyny z małym Pomocnikiem przy boku i po niecałej godzinie filcowe jedzenie było już gotowe, wystarczyło jeszcze tylko przykleić perełki do babeczek, ciasteczek i lodów:).
W skład naszego zestawu małego kucharza wchodzą w różnych ilościach:
-
makaron – dwa rodzaje
-
kromki chleba
-
ser żółty
-
sałata
-
pomidory
-
ogórki
-
marchewki
-
papryka
-
zielona fasolka
-
pieczarki
-
jajko sadzone
-
ciasteczka
-
babeczki
-
lody na patyku
To była dla mnie wyśmienita twórcza zabawa, uwielbiam szycie :). Coś czuję, że niebawem wrócę do pracy, choćby „na pół etatu” :D.
Teraz czas na zabawę w gotowanie mojej małej kuchareczki.