Temat zero waste towarzyszył mi od bardzo dawna, mimo iż wtedy nie miałam pojęcia, że coś takiego istnieje i tak się nazywa.
Od zawsze miałam smykałkę to przerabiania, odnawiania, przemalowywania. Niemal wszystko co nie potrzebne potrafiłam przekombinować na fajny gadżet.
Puszki po mleku dla dzieci do tej pory służą mi w kuchni do przechowywania mąki i cukru, wystarczyło trochę farby i serwetki do decoupage. W słoikach po kawie trzymam kaszę i ryż wystarczyła czarna farba do witraży. Ze starych gazet robiłam wiklinowe koszyki. Ze nieużywanych, kolorowych ubrań dywaniki.
Meble w moim salonie są przerobione ze starej, brzydkiej, ciemnej meblościanki rodziców.
Niemal wszystko z powodzeniem służy nam do dziś, mimo iż robiłam to ponad 6 lat temu.
Teraz nie mam już tyle czasu, choć całe pudła starych dużych gazet wciąż czekają na strychu, mam nadzieję, że jeszcze będą z nich piękne kosze :).
Gdy potrzebujemy półek, szafek w mieszkaniu to najpierw kombinujemy z mężem jak zrobić to samemu i szukamy materiałów wśród naszych zasobów. Dużą pomocą jest tutaj mój tato – stolaż z zamiłowania – i jego warsztat z maszynami i mnóstwem desek z odzysku :).
Mimo iż nie wszystko u nas wygląda jak z katalogu wnętrzarskiego, to mamy ogromną satysfakcję z takich właśnie remontów i przeróbek. Nie wspomnę już o oszczędności i powtórnym wykorzystaniu materiałów.
Zobacz jak wyglądała historia mojej przygody z „zero waste”, wszystkie te zdjęcia pochodzą z mojego strego bloga, a więc nawet sprzed 9 lat! http://tucudanakiju.blogspot.com/
Czy temat zero waste ma swoje zastosowanie w szyciu na maszynie?
Ależ oczywiście, że tak! Najważniejsze to: wykorzystuj każdy kawałek materiału!
Nie zdarza mi się wyrzucać skrawków materiału większych niż ok 5x5cm. W mojej pracy wymyślam projekty w których mogę wykorzystać każdy najmniejszy kawałek materiału.
Breloczki, girlandy, piłeczki, patchwork to wszystko pozwala świetnie wykorzystać każdy skrawek tkaniny.
Nie wiem czy wiesz, ale już niedługo z naszych sklepów mają zniknąć wszelkie worki i woreczki foliowe, nawet te przy pieczywie i warzywach. Jesteś gotowa na to?
Już wkrótce na naszej super szyciowej grupie pokażę krok po kroku jak najprościej uszyć takie woreczki w najróżniejszych rozmiarach i z zalegających po szafach zupełnie niepotrzebnych już materiałów.
Wiadomo, że najlepszy jest naturalny materiały jak len, idealny na worek na pieczywo. Ale stare firanki na przykład będą świetnym workiem na warzywa, które można w nim nawet zważyć, bo jego waga będzie minimalna.
Wiosna to idealny czas na porządki! Przejrzyj swoje szafy, strych i inne zakamarki. Przygotuj wszystko co tam znajdziesz, a po majowym weekendzie bądź gotowa na szycie.
Pokażę Ci również jak szybciutko uszyć małą i większą torbę na zakupy!
Już dziś dołącz do grupy, zobacz filmiki instruktażowe z podstaw obsługi maszyny, zapoznaj się z super babeczkami, które również uczą się szyć! I dołącz do naszego wyzwania „zero waste”!
https://tucudanakiju.pl/grupa-szyciowa/ dołącz do nas klikając w ten link!
A Ty co robisz, by ograniczać zaśmiecanie środowiska? Podziel się swoimi pomysłami i sposobami! Dbajmy razem o naszą Ziemię :).